Bojownikom życzymy aby wszyscy strażacy w sylwestrową noc nudzili się na służbie w remizach.
Z raportu: "Ze względu na utrudniony dostęp do gniazda szerszeni na drzewie, drzewo ścięto"
* * * * *
Pozdrowienie między strażakami dwóch zaprzyjaźnionych jednostek:
zawołanie" "Niech będzie pochwalony Święty Florian"
odzew- "I Dziewczynka z zapałkami"
* * * * *
Pytanie skierowane do jednego z chłopaków z MDP (Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza): "Co to jest sagan?"
Odpowiedź: "Wielki łeb"
* * * * *
Przy zderzeniach czołowych należy tak pociąć samochód, żeby nie wrócił na drogę, bo potem znowu do niego pojedziemy.
* * * * *
Pożar chlewika. Przybywa dowódca JRG i rozmawia z dowódcą akcji.
- No i co? Macie te świnie?
- Nie!
- Uciekły?
- Taaak
- No to gdzie one teraz są?
- Jak to gdzie? W sejmie.
* * * * *
Wóz: 34 do centrum, podaj mi lokalizacje pożaru.
CPR: Tu i Tu
Wóz: Za wszelką cenę podtrzymywać ogień, już wyjeżdżamy.
* * * * *
Uroczystość OSP. Naczelnik wydaje komendę: maszt na flagę marsz! Reakcja zebranych była oczywista.
* * * * *
Dyspozytor po raz n-ty pyta o sytuację (wszystko już dawno zgaszone). Dowódca odpowiada mu: zrobię ci zdjęcia to sam zobaczysz
* * * * *
- No i gdzie te szerszenie.
- Tu. Koło tego rogu latają.
- Teraz ich nie ma.
- Jeszcze wczoraj latały. O jeden akurat przeleciał.
(usiadł na ścianie budynku)
- Przecież to mucha.
- Mucha? Taka wielka?...
I jeszcze taki w temacie ale nie autentyk (chociaż, kto wie...)
Komendant Straży Pożarnej przychodzi do dyżurki, zapala papierosa i robi sobie kawę. Następnie zwraca się do strażaków:
- Chłopy, caaaałkiem powoli się zbieramy. Urząd Skarbowy się pali.
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą