Szukaj Pokaż menu

Monty Pajton i Święty Gral

15 156  
1   14  
TŁUM: Znaleźliśmy czarownicę ! Czy możemy ją spalić?
CZAROWNICA: Nie jestem wcale czarownicą.
RYCERZ: A ten strój ?
CZAROWNICA: Oni mnie tak ubrali.
TŁUM: Wcale nie.
CZAROWNICA: A to nie jest mój nos tylko sztuczny !
RYCERZ (do tłumu): No i co ?
KTOŚ: No dobra, przyprawiliśmy jej nos... i kapelusz. Lecz ona jest czarownicą !
TŁUM: Spalić ją ! Spalić ją !
RYCERZ: Czy to wy ją tak przebraliście ?
TŁUM: Nie ! Nie, nie ! ... Tak... No troszeczkę.
KTOŚ: Ale ona ma kurzajkę !
RYCERZ: Czemu uważacie ją za czarownicę ?
KTOŚ: Bo zamieniła mnie w trytona !

Facet o 1000 głosów

7 569  
0  
Nie tak znowu dawno temu odbywało się w Gdańsku kabaretowy przegląd "Wyjście z cienia" i miałem przyjemność spotkać tam człowieka zwykłego tylko na pierwszy rzut oka.
Od słowa do słowa doszliśmy do tego co Adam robi doskonale czyli do naśladowania zwierząt, a potem udało się go przekonać do krótkiej sesję nagraniowej, której zaskakujące efekty możecie pobrać stąd(MP3; 1,4 MB).
A po kolei mamy tam - popis szczeniaczka, potem kaczka, wilk, kogut (prawdziwe są zwykle gorsze), osioł, zarzynana świnia (przepiękne), orangutan (jak prawdziwy), goryl a na koniec Fazi z profesorem Geremkiem.

D.N.O. - PANKI czyli Skecz socjologiczny

12 557  
4   15  
(mieszkanie, wchodzą dwa panki - chłop i baba, za nimi wchodzi zwyczajny chłopiec w zwyczajnym garniturze)

Synek: Mamo, tato. Ja chcę iść do szkoły.
Ojciec: Gdzie?! Siedź na tyłku. Ja w twoim wieku wiałem z budy ile się tylko dało, zresztą zaraz przyjdzie wujek Szpila z koksem to sobie trochę pojaramy.
Synek: Ależ tato. Dzisiaj mam ważną klasówkę z całek i różniczek.
Ojciec: Siedź powiedziałem! Ile razy mamy ci powtarzać że buda to szlam, robi wode z mózgu, to siedlisko bredni i bezprawia. Więcej nauczy cię ulica i kumple, liczy się tylko anarchia. Jeszcze nie daj Boże zdasz maturę.
Matka: A w ogóle to jak ty się wyrażasz? To nie jest żaden tata tylko Szpryca, a ja nie jestem mamuśka tylko Żyleta, rozumiesz?
Synek: Tak mamusiu.
Ojciec: Nie kapujesz co Żyleta do ciebie mówi? Szanuj rodziców.
Synek: Czy muszę znów dzisiaj słuchać tak głośno magnetofonu?
Matka: Spróbuj go ściszyć to Szpryca spali ci te ostatnie książki, które ukrywasz pod łóżkiem.
Ojciec: A w ogóle to jak ty wyglądasz, spójrz na siebie, co to za łachy? Załóż coś porządnego bo przyjdzie wujek Szpila i znów będzie wstyd.
Matka: No spójrz na niego, zdrów jak ryba, żadnych sińców, worów pod oczami, wstyd się z nim gdziekolwiek pokazywać. Przebiłeś już uszy? Gdzie twój tatuaż?
Synek: Jutro jest wywiadówka, pójdziecie?
Ojciec: Nie, bo nam się kurna nie chce, rozumiesz?
Synek: Rozumiem.
Matka: Widzisz rozumie, w ogóle się nie sprzeciwia rodzicom. Co z niego wyrośnie?
Ojciec: Ty a widziałaś ty żeby on kiedy ćpał?
Matka: Rzeczywiście, on nie ćpa!
Ojciec: Nie ćpa, nie pali, nie pije. Boże nasz syn umiera!
Matka: Gdzie byłeś wczoraj cały wieczór?
Synek: W domu.
Matka: No właśnie, w domu. To co to już nie ma innych miejsc tylko dom?
Ojciec: Masz już piętnaście lat. Ja w twoim wieku już 36 razy spieprzyłem z domu, a ty co? Spadaj mi z oczu ofermo i żebym cię przed 2300 nie widział!
Matka: Wracaj późno synku.
Synek: Przepraszam.
Ojciec: Co to za wyrazy? Jak ty się do nas odzywasz? Przynosisz hańbę całej naszej rodzinie.
Synek: Czy mogę sobie zrobić herbaty?
Matka: Tak, tylko uważaj na kompot, nie wylej!
(synek wychodzi na chwilę)
Matka: Co z niego wyrośnie? Wczoraj za kieszonkowe kupił sobie bilet miesięczny.
Ojciec: A co robił w wakacje, zamiast się włóczyć zbierał butelki i makulaturę. Gdzie nasze ideały wychowawcze? A czy ty wiesz, że on się nam jeszcze nigdy nie przeciwstawił, nigdy nie zaklął albo splunął, nic z domu nie ukradł... Wołaj go, tego już za wiele!
Matka: Hej, ty śmieciu, ganiaj tu!
(wchodzi synek, ojciec zdejmuje pas)
Ojciec: Ja ci pokażę! No dalej bij ojca, bij ojca. Ja w twoim wieku prałem się ze starym prawie codziennie, no dalej, bij ojca... co za zgniłek!
(Synek wychodzi i trzaska drzwiami)
Matka: Widziałeś, widziałeś? Trzasną drzwiami... a mówiłeś że nic z niego nie wyrośnie!



Tekst: Jarosław Cyba
4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Facet o 1000 głosów
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Dookoła supermarketu
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Geneza słowa ANATOMIA...
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Krótki kurs łaciny
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Cud w Kanie Galilejskiej
Przejdź do artykułu Sylwester

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą