Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

10 bezużytecznych gadżetów sprzed lat

390 661  
1168   41  
Pewien pomysłowy „wynalazca” stworzył genialne w swej prostocie narzędzie ułatwiające paniom domu wyciskanie twardych cytryn. Wystarczy trochę powiercić się na krześle i „voila!” . Chociaż z drugiej strony po takim zabiegu stringi niekomfortowo wrzynają się w rzyć, a sok z cytrusa powoduje delikatne swędzenie w okolicach intymnych...

Idiotyczne wynalazki to wcale nie domena naszych japońskich braci. Oto krótka, edukacyjna podróż w czasie...

#1. Robot odbierający telefon

Powstały w 1964 roku robot pełnił jedną tylko funkcję w domu: podnosił słuchawkę telefonu z widełek (mimo że z całą pewnością wynalazek ten zaopatrzony był w encyklopedyczną wiedzę na temat cyklu rozwojowego maworka zwisłego oraz potrafił zabawić rozmówcę wesołymi anegdotami z życia stawonogów).


#2. Psi chwytak

Stworzone w 1940 roku urządzenie pozwalało skutecznie pozbyć się niechcianych czworonogów żerujących w ogródkach porządnych obywateli. Pieska można było nie tylko złapać , ale i bezpiecznie przenieść w inne miejsce.

Wynalazek równie doskonały co nieśmiertelne „nosidełko dla kota”.


#3. Przewiewna klateczka dla bobasa

Taka, opatentowana w 1937 roku, klateczka spowoduje, że nie tylko zyskasz więcej miejsca w swoim ciasnym
M-2, ale i będziesz miał świadomość, że brzdąc spędzi przemiły czas na świeżym powietrzu. A jak zacznie płakać to zawsze możesz zamknąć okno...

#4. Budzik z alarmem gramofonowym

Włożyć płytę z naszym ulubionym kawałkiem, ustawić godzinę pobudki i zasnąć ze świadomością tego, że rano zostaniemy wyrwani ze snu w sposób humanitarny – ot, żadna nowość. Z jakiegoś jednak powodu zaopatrzona w gustowną korbkę wersja winylowa takiego budzika znacznie wyprzedziła swój czas i nie spotkała się z dużym zainteresowaniem klientów.

#5. Aparat fotograficzny do robienia zdjęć latającym spodkom

W latach 50. Stany Zjednoczone stały się celem wizyt przedstawicieli cywilizacji pozaziemskich. Zaniepokojeni dużą ilością niezidentyfikowanych obiektów latających, producenci aparatów fotograficznych postanowili pomóc naukowcom i stworzyli ten oto gadżet. Dwa obiektywy pozwalały na wykonanie znacznie różniących się od siebie (głównie naświetleniem obrazu) fotografii – dzięki temu naukowcy mieli ułatwione zadanie w rozróżnieniu autentycznego wehikułu zielonych porywaczy bydła od maminych talerzy z dziewiętnastowiecznej zastawy dyndających na sznurku w ogródku.

#6. Cyber-kot odstraszający gryzonie

Tym razem jest to wynalazek rodem z Japonii. Robokot podłączony jest do prądu i w ciągu jednej minuty wydaje dziesięć, mrożących krew w chomiczych sercach, miauknięć. Oprócz tego zaopatrzony jest w niewielkie diody, które pozwalają sztucznemu kotu świecić gałkami ocznymi. Niejedna mysz zadławiła się kawałkiem sera, rycząc ze śmiechu na widok tego cuda.

#7. Papieroska?

Parę dekad temu nie mówiło się jeszcze o zgubnych skutkach palenia papierosów. Oto najszybszy sposób na zapanowanie nad stresem w pracy i zafundowanie sobie mocnego zastrzyku nikotyny, będącego skutkiem wypalenia całej paczki papierosów naraz.

Koniec z wymigiwaniem się od poczęstowania kogoś „ostatnim papierosem”. Taka oto sprytna rurka pozwoli przyssać się do ustnika dwóm osobom jednocześnie.


#8. Elektryczny sposób na walkę z „miękkim Wackiem”

Kiedy w XIX wieku energia elektryczna stała się dostępna dla szarego obywatela, jakiś zachwycony postępem w nauce pasjonat wprowadził na rynek ustrojstwo pomagające panom w osiągnięciu wzwodu.


Reklamowany jako „niezawodne lekarstwo” na impotencję wynalazek częstował pacjenta taką dawką prądu, że mało wydajny dotąd, sflaczały penis nie tylko stawał na baczność, ale i wesoło jodłował w takt wybijanego przez lewe jądro marszowego rytmu...


#9. Pompka do powiększania piersi

W 1976 roku na amerykański rynek wprowadzono prostą w obsłudze maszynę, która miała wyleczyć z kompleksów niejedną, zasmuconą parszywym rozmiarem swego biustu, kobietę. Głośno reklamowane urządzenie znalazło cztery miliony, pełnych nadziei, nabywczyń.

Nałożone na piersi nakładki połączone były rurką z pompką podobną do tych, które używa się do napełniania powietrzem rowerowych dętek. Miliony kobiet napastowało swój biust urządzeniem, które jak się okazało, jest zupełnie nieskuteczne.



#10. Dziwny indiański wynalazek

Majowie nauczyli się zamieniać podobną do mleka ciecz z drzewa sącznicy w gumiastą masę „chicle”, którą z upodobaniem żuli podczas codziennych sprawunków. Produkt ten szybko zyskał na popularności także wśród innych indiańskich nacji.

Kiedy Hiszpanie podbijali tereny należące do Azteków, natrafili na prostytutki, które stojąc na rogach ulic zamaszyście żuły tę przedziwną substancję. Konkwistadorom nie spodobał się ten „ordynarny” zwyczaj.


Guma do żucia trafiła do łask dopiero 350 lat później (w tym i do jawnogrzeszniczych paszcz) i do dziś pozostaje jednym z najdziwaczniejszych wynalazków znanych ludzkości. Również i do dziś meksykańscy sprzedawcy zwykli nazywać współczesną gumę do żucia mianem „chicle”.


Inne niecodzienne wynalazki sprzed lat.

P.S. Maworek zwisły to jeden ze śluzowców występujących w Polsce. Mamy tu jeszcze maworka falistego, maworka zmiennego, kędziorka kruchego, strzępka wyprostowanego i zapletka kieliszkowatego.


Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
9

Oglądany: 390661x | Komentarzy: 41 | Okejek: 1168 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało