Szukaj Pokaż menu

Jak rozpoznać z którego kraju pochodzi Azjatka?

346 786  
2725   84  
Na pierwszy rzut oka wszystkie azjatyckie dziewczęta są do siebie podobne i rzeczywiście ciężko określić, z jakiego kraju pochodzą. Dziś, mamy nadzieję, pomożemy nieco w tym temacie. Aby natychmiast odgadnąć kto jest skąd należy...

Kliknij i zobacz więcej!

Jeziora o dziwnych kształtach

109 461  
803   27  
Na świecie jak się okazuje jest pełno zbiorników wodnych o kształcie przedmiotów, liter czy zwierząt - zwykle dostrzegają je tylko ptaki lub piloci samolotów, ale dzisiaj pokażemy je i tobie.

"Jezioro Jamesa Bonda"

Kliknij i zobacz więcej!

Nawet szybki rzut oka pokazuje, że do stworzenia tego jeziora przyłożył rękę człowiek.  Jezioro wykopano w latach 70., kiedy do budowania autostrad była potrzebna duża ilość piasku; to belgijskie jezioro jest popularne wśród przedstawicieli sportów wodnych, tutaj również spływają wody z rzeki Demer w przypadku powodzi.

6 najbardziej oryginalnych więzień świata i jeden hotel z Norwegii

131 309  
810   43  
Żelazne kraty, wilgotna cela z betonowymi murami, gdzie wychudzony wrak człowieka z zardzewiałym łańcuchem na nodze wydrapuje przemyconym do swej samotni gwoździkiem kolejne kreski na ścianie. Nie każde więzienie tak wygląda. Oto kilka z niecodziennych zakładów karnych.

#1. Więzienie jednego człowieka

Znajdujące się w Berlinie więzienie Spandau zostało zbudowane w 1876 roku i zgodnie ze swym przeznaczeniem powinno pomieścić ok. 600 przestępców. Miejsce to znane było jako zakład karny nazistowskich zbrodniarzy wojennych.
  Aby zapobiec późniejszym wizytom wszelkich przedstawicieli grup neofaszystowskich, więzienie to zostało zrównane z ziemią w 1987 roku. Zanim tak się stało trzeba było jednak poczekać na zakończenie odbywania dożywotniego wyroku przez ostatniego rezydenta Spandau. 


 
I tak właśnie przez całe 21 lat Rudolf Hess był tam jedynym więźniem. Popełnił samobójstwo w wieku 93 lat i był ostatnim nazistowskim zbrodniarzem osądzonym w Norymberdze, który raczył wreszcie opuścić ten świat.


 

#2. Więzienie w Tadmor

Położone na syryjskiej pustyni więzienie to prawdziwe piekło na ziemi. Miejsce to słynie z bestialskich tortur i strażników, którzy umilają sobie czas znęcając się nad skazańcami (wśród których jest wielu „przestępców politycznych”). Najdoskonalszym przykładem zbrodniczych praktyk tam przeprowadzanych było wydarzenie z 1980 roku.

Po nieudanym zamachu na prezydenta Syrii, uzbrojeni po zęby żołnierze wylądowali w Tadmor, aby z zimną krwią dokonać rzezi na 500 więźniach. 

Miało to być ostrzeżenie dla reszty obywateli...



#3. Cela z widokiem na raj

Czas na coś nieco bardziej sielskiego. To australijskie więzienie inspirowane jest typowym wiejskim budownictwem. Skazańcy mają dostęp do biblioteki znajdującej się w starej kaplicy oraz więziennej, dobrze zaopatrzonej kuchni, a za swe grzechy żałować mogą wlepiając oczy w bezkresny błękit przepięknego jeziora rozpościerającego się u stóp tego zakładu karnego.

 

#4. Najbardziej zaludnione więzienie na świecie

A oto i więzienie Kresty, które uznane zostało za najbardziej przeludnione na świecie. Znajduje się w St. Petersburgu. Zgodnie z oficjalnymi danymi, maksymalna liczba skazańców jaka może tam odbywać karę to 3 000, jednak w rzeczywistości Rosjanie udowodnili, że na upartego można ich upchnąć nieco więcej. Obecnie rezyduje tam ok. 10 000 osób. Przy takim ścisku na jednego więźnia przypada ok. 4 m kwadratowych...
 
 

#5. Więzienne miasteczko

San Pedro to zakład karny w boliwijskim La Paz. Skazaniec znalazłszy się za murami tego więzienia zda sobie sprawę, że trafił do małego, zamieszkanego przez 1500 osób miasteczka. Ulice wypełnione są straganami, fryzjerzy zapraszają do swoich salonów,  restauracje kuszą ofertami ze swoich bogatych kart menu, a dzieciaki grają sobie wesoło w piłkę tuż przy drzwiach hotelu.
Żadnych krat, żadnych "klawiszy" – skazańcy mają pełne prawo do zarabiania pieniędzy wewnątrz więzienia. 

Warto – za wypracowane pensje mogą sobie zafundować np. luksusową celę z łazienką, sprzętem RTV i kuchnią, gdzie do lodówki można będzie wrzucić smakołyki zakupione w więziennych sklepach. Za przyjemność mieszkania w takiej wypasionej celi trzeba zapłacić od 1000 do 1500 dolarów. San Pedro to duża atrakcja turystyczna – zagraniczni goście chętnie odwiedzają to miejsce aby na własne oczy przekonać się, że zakład karny może mieć tak dziwną formę.


Gorszą stroną idei „wolnego więzienia” są wydarzenia, które mają miejsce po zapadnięciu zmroku. Jako że strażnicy nie ingerują w nocne bójki i walki na noże, co miesiąc San Pedro opuszcza w plastikowych workach średnio 4 skazańców.

#6. Więzienie Gitarama

Rwanda. 6000 skazańców upchniętych w miejscu tak ciasnym, że przestępcy zmuszeni są przez większość czasu stać. Panujący tam głód zmusza niektórych ludzi do aktów kanibalizmu.

 
Fekalia zalegają na ziemi, a jedną z najczęstszych chorób, które dręczą więźniów jest gangrena powodująca, że członki ciała skazanych gniją. Smród unoszący się nad tym zakładem karnym jest tak wielki, że czuć go w promieniu 2 kilometrów. Umieralność w tym miejscu jest wyjątkowo wysoka – średnio jeden na ośmiu więźniów traci życie w wyniku morderstwa lub chorób.

#7. Norweski hotel zakład karny

Drugie co do wielkości więzienie w Norwegii znajduje się w Halden i nie odstaje swoją jakością od innych tego typu placówek w kraju wikingów, czerwonych domków, black metalu i malowniczych fiordów. Powstało za łączną sumę ok. 252 milionów dolarów. Co my tu mamy?

Cele o wymiarach 12 metrów kwadratowych, wyposażone m.in. w nowoczesne, stylowe meble, płaski telewizor LCD i wygodną łazienkę z prysznicem. Aby któryś z więźniów nie poskarżył się przypadkiem na „niehumanitarną” nudę, każdy ze skazańców może rozerwać się nieco korzystając z takich atrakcji jak studio nagraniowe, biblioteka, zimowy ogród, liczne pracownie, klub fitness, boisko do kosza, czy... laboratorium.



 
Ach, zapomnielibyśmy – korytarze i cele ozdobione są przepięknymi malunkami, za które norweski rząd zapłacił ok. miliona dolarów.


Zadbano też o odpowiednie przyjęcie ludzi odwiedzających skazańców. Aby zapewnić więźniowi oraz jego gościom odrobinę prywatności, na terenie tego zakładu karnego znajdują się domki z dwoma sypialniami...

Czy ktoś z Was żałuje, że Anders Behring Breivik nie urodził się w Rwandzie...?

Źródła: 12345
810
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Jeziora o dziwnych kształtach
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Nieprawdopodobne historie spadkowe
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Duchy na XIX-wiecznych fotografiach
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu 15 niezwykłych faktów o kosmosie
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Wielki słownik gifów animowanych I
Przejdź do artykułu 9 największych serc na świecie

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą