Do Berlina przyjechała chińska trupa cyrkowa. Stojący przed cyrkiem Chińczycy reklamują łamaną niemczyzną przedstawienie:
- Plosimy do ślodka, zobaczycie lewelacyjny numel cylkowy! Tego nigdy do tej poly nie było!
- Zaplaszamy seldecznie, to zmlozi klew w Waszych żyłach! To wplost nie do wialy, to pielwszy taki numel w całej histolii cylku!
- Tylko w naszej tlupie cylkowej zobaczycie taki nieplawdopodobny numel, tludno dać wialę!
Zebrało się zatem wielu chętnych, którzy wykupili bilety i zajęli miejsce w cyrkowym namocie. Pogasły światła, rozległy się werble, a na scenę wyszedł niepozorny Chińczyk. Stanął pośrodku areny. Werble nagle ucichły, a Chińczyk...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą