Kojarzysz ten film? Podaj tytuł!

Zakupy robisz rutynowo, przeważnie biegniesz z wózkiem wśród alejek, bo gdzieś się spieszysz. Ale czy kiedyś zastanawiło cię ile pracy kosztowało ustawienie tych wszystkich półek? Tych wszystkich towarów na półkach, różnych fant, sprajtów czy innych koli w migających do ciebie wesoło lodówkach reklamowych? Pewnie podchodzisz, bierzesz co chcesz i biegiem do kasy? Czy widząc takie lodóweczki, jak na zdjęciu obok, zastananowiło cię kiedyś jak wiele trudu wymaga ustawienie tego wszystkiego dla ciebie? Nie?
To zobacz, że to nie jest takie proste:

Ladies and gentleman, Panie, Panowie, Damen und Herren, inne płcie... Monsterowych autentyków akt V. A ta przepiękna komedia jaką jest życie toczy się dalej... Co przyniesie następna odsłona??
Oto show:

Pewien znajomy (który tak btw. jeździ jak wariat) miał dosyć poważny wypadek. Nieważne jak wszystko wyglądało, ważne, że nie miał zapiętych pasów i wyleciał przez przednią szybę. No i jak to zawsze ... leży rozwalony na tej ulicy ... tłum się zbiegł, nikt nie ma jakiegokolwiek pojęcia o pierwszej pomocy, ale popatrzeć każdy musi. W pewnym momencie przez tłum przebija się ksiądz, pochyla się nad znajomym (który Kościół uważa za instytucję zarobkową, a księży za pazerniaków) i się pyta:
- Synu, czy udzielić Ci ostatniej posługi?? - Na co mu znajomy bez zastanowienia:
- A weź spie...aj i karetkę zawołaj!!

by duir

Czy miałeś kiedyś coś takiego, że pamiętasz fabułę filmu, aktorów a za cholerę nie możesz sobie przypomnieć tytułu? Nie tylko Ty masz takie problemy. Niektórzy jednak próbują pomóc swojej pamięci przez pytanie na liście dyskusyjnej. Czy to coś daje?

Autor: "Sigurd" [*****@poczta.onet.pl]
Grupy: pl.rec.fantastyka.sf-f
Subject: Re: Filmy mlodosci
Data: 17-09-2003 11:19
MID: [bk994k$mvj$1@news.onet.pl]

Użytkownik "Michal Radomil ********" [******@poczta.fm] napisał
w wiadomości news:bk967v$e6d$1@news.onet.pl...

> Główną rolę grał chyba Harrison Ford, a fabułka była dosyć banalna
> (chociaż wtedy zrobiła na mnie wrażenie) - był on jakimś łowca nagród
> i zabijał zbuntowane cyborgi or stm. Pamiętam, że było mocno klimaciarskie.
> Czy ktoś może kojarzy? Będę wdzięczny.

Wszystko pokręciłeś. Te "cyborgi", jak byłeś to łaskaw nazwać, to
byli rycerze (cholera, jak coś przypomina puszkę, to od razu
"cyborg"). A on nie był łowcą nagród, tylko czubów (znaczy, jak
łapał takiego cyborga, tfu, rycerza, to mu czub obcinał) - bo
jakiejś babie obiecał. I jeszcze nie główną rolę grał Harrison
Ford, tylko reżyserował Aleksander Ford.
Ale klimaciarskie było, to fakt.

Sigurd

I druga odpowiedź na to samo pytanie:

From: Andrzej R ******* [*****@geek.pl]
Newsgroups: pl.rec.fantastyka.sf-f
Subject: Re: Filmy mlodosci
Date: Thu, 18 Sep 2003 11:35:23 +0200
Message-ID: [bkbu6p$k25$1@news.onet.pl]

Michal Radomil *******i pisze:

> co bodajże w 1988 oglądałem u kumpla na wideo (i nie
> było to Commando). Główną rolę grał chyba Harrison Ford, a fabułka
> była dosyć banalna (chociaż wtedy zrobiła na mnie wrażenie) - był on
> jakimś łowca nagród i zabijał zbuntowane cyborgi or stm.

Słaba ta twoja pamięć. Nie Harrison Ford tylko Charlie Sheen, nie
cyborgi tylko gang samochodowy i nie łowcą nagród tylko nieżywym
mścicielem. To sie nazywa INTERCEPTOR bodajże i dobrze smakuje
wyłącznie z niemieckim dubbingiem + polskim Wołającym Lektorem z epoki wideo.

> Pamiętam, że było mocno klimaciarskie.

No, to mnie naprowadziło.

---
skoczek

Źródło: pl.rec.fantastyka.sf-f
Znalezione na: pl.rec.humor.najlepsze

Następny