Szukaj Pokaż menu

Rekordy, których nikt z nas nie chce pobić

134 331  
258   31  
Fajnie być zapamiętanym przez historię rekordzistą. Facet, który przespał się z największą ilością kobiet naraz musi pękać z dumy. Tego typu rekordy chciałoby się pobić. Niestety, są też i takie osiągnięcia, którymi wcale nie chciałoby się chwalić, a na pewno już próbować osiągnąć lepszy wynik.

Najwięcej amputacji przeprowadzonych na tej samej kończynie

Stracić rękę to tragedia, ale czy wyobrażacie sobie sytuację, w której lekarze kilkukrotnie usuwają nam tę samą kończynę? Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało - tego typu horror wcale nie wymaga podróży w czasie i kilkukrotnego przeżycia tej samej operacji.

Z przymrużeniem oka - reakcja na pająka pod prysznicem

82 439  
138   56  

#1. To był długi i męczący dzień...

W takie upały nic tak nie pomaga jak letni prysznic

Ted Ryko - człowiek, który 100 lat temu przejechał wzdłuż Australię

66 717  
241   16  
Wczoraj minęło równo sto lat od dnia, gdy 21-letni rowerzysta i fotograf Edward Reichenback, znany także jako Ted Ryko, ukończył trasę od Adelaide do Darwin, którą w całości przejechał na rowerze. Dystans 3000 kilometrów pokonał w 28 dni, co wówczas było niekwestionowanym rekordem.

Kliknij i zobacz więcej!
Podczas swojej wyprawy przez terytorium dziewiczej jeszcze Australii, Ted wykonał kilka tysięcy zdjęć. Niestety, większość z nich została skradziona z jego mieszkania. Do naszych czasów przetrwało zaledwie kilkaset fotografii. Z okazji okrągłej, 100. rocznicy, Biblioteka Terytorium Północnego, która mieści się obecnie dokładnie w miejscu, w którym Ryko ukończył swoją podróż, postanowiła pokazać tę niezwykle interesującą kolekcję całemu światu.

Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!
 
W podróży z południa na północ Australii Edwardowi Reichenbackowi towarzyszyć miał jego przyjaciel John Fahey. Niestety, tuż po przejechaniu granicy między Południową Australią a Terytorium Północnym młodzieniec skręcił nogę w kostce i Ted Ryko dalszą podróż musiał kontynuować w pojedynkę.
 
Kliknij i zobacz więcej!
 
Po przybyciu do miejscowości Darwin Ryko otworzył sklep i zaczął sprzedawać zdjęcia ze swojej podróży, po 4 pensy za sztukę. Na tyłach sklepu zbudował ciemnię, gdzie wywoływał fotografie, wszystkie zrobione aparatem marki Kodak. W grudniu 1915 roku Reichenback zamknął sklepik i powrócił do nomadzkiego stylu życia.

Kliknij i zobacz więcej!
 
Podczas pierwszej wojny światowej rząd Terytorium Północnego oskarżył Ryko o to, iż jest niemieckim szpiegiem. Podejrzenia oparte były na niemiecko-brzmiącym nazwisku "Reichenback" oraz na tym, że Ted często przemieszczał się i robił dużo zdjęć. W 1917 roku jego nazwisko zostało oczyszczone. W związku z tym Ryko postanowił opuścić niegościnne tereny Terytorium Północnego i przenieść się do Sydney.

Kliknij i zobacz więcej!
 
To właśnie w Sydney nieznani sprawcy ukradli z jego mieszkania wszystkie zdjęcia - pamiątki z wyprawy z 1914 roku oraz jedyne źródło utrzymania Teda. Kolekcja nigdy nie została odnaleziona. Wszystkie zdjęcia, które można oglądać dziś na wystawie w bibliotece w Darwin przetrwały w zbiorach fotografii prywatnych kolekcjonerów, muzeów i bibliotek.

Kliknij i zobacz więcej!

W latach 30. ubiegłego stulecia Edward Reichenback podjął pracę na kolei w środkowej Australii. Pracował tam przez 18 lat. Zmarł w 1968 roku, w wieku 75 lat, w domu spokojnej starości w Nhill.

Kliknij i zobacz więcej!

W ramach uświetnienia uroczystości setnej rocznicy wydarzenia, wnuczka Teda Ryko, 68-letnia Michele Adler przejechała na rowerze z Tennat Creek do Biblioteki Terytorium Północnego.

Kliknij i zobacz więcej!

 
Kliknij i zobacz więcej!
 
 
Trasa wyprawy Teda Ryko:
 
Kliknij i zobacz więcej!
 
241
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Z przymrużeniem oka - reakcja na pająka pod prysznicem
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Zupełnie nietrafione przepowiednie całkiem mądrych ludzi
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu Bożonarodzeniowa impreza na wojennym froncie
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu W co wierzyły w latach 80. dzieciaki z ZSRR
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Oni zasługują na nagrodę Darwina
Przejdź do artykułu Urządzenia z czasów PRL, które ułatwiały codzienne życie

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą