Szukaj Pokaż menu

Azjatki, które mają w sobie to coś LVII

56 977  
389   29  
Egzotyczne piękności.

Sposoby klientów na dostarczenie wadliwego sprzętu. Kolejna porcja autentyków z serwisu

192 283  
420   24  
Poprzednie zestawienie dotyczące najbardziej nietypowych usterek bardzo przypadło wam do gustu. Wraz z serwisem naprawalaptopów wracamy więc z kolejną porcją codzienności z którą muszą się zmagać serwisanci.

8 ciekawostek o Jezusie i jego czasach

197 304  
658   157  
Większość niedzielnych kazań wygłaszanych w kościele nie niesie ze sobą konkretnej wiedzy na temat tekstu czytań. Prawdopodobnie stąd biorą się pewne mity i niedokładne obrazy, które wyobrażają sobie katolicy, gdy słyszą biblijne historie. Przed wami osiem wątków, o których księża zwykle nie wspominają.

#1. Niewielki teatr wydarzeń

Nawet w okresie swojej największej świetności Palestyna nie była wielkim krajem. Jej powierzchnia nie przekraczała 25 tys. kilometrów kwadratowych, czyli można by ją porównać do Belgii lub Sycylii. W wymiarze północ-południe ojczyzna Jezusa rozciągała się na długości około 235 kilometrów. Dla porównania, w przypadku współczesnej Polski jest to 649 kilometrów. Oznacza to, że odległości były nieznaczne. Wystarczyły dwa dni, żeby dojść z Nazaretu do Jerozolimy. Biorąc pod uwagę fakt, że Betlejem leży niedaleko stolicy, podróż Józefa i Marii nie trwała tygodniami. W momencie przyjścia Jezusa na świat Palestyna liczyła około 2,5 mln mieszkańców.

#2. Pójdźmy wszyscy do… jaskini. I na pewno nie w grudniu.


Popularne wyobrażenie o narodzinach Jezusa w stajence jest błędne. Ewangelia według św. Łukasza mówi o tym, jak Maria położyła niemowlę w żłobie, jednak zwierząt nie trzymano w osobnych stajenkach, a w grotach, do których przylegały domostwa. Ta sama Ewangelia przedstawia objawienie się anioła pasterzom przebywającym ze swym stadem na polu. Owce zapędzano do owczarni na okres zimy dopiero w połowie listopada, co oznacza, że Jezus z całą pewnością nie urodził się w grudniu. To dlaczego chrześcijaństwo obchodzi Boże Narodzenie zimą, to już zupełnie inna historia…

#3. Grzeszni przodkowie Jezusa


Ewangelia według św. Mateusza w rodowodzie Jezusa wymienia między innymi kobietę o imieniu Rachab. Jej postać opisana jest w Księdze Jozuego. Była to prostytutka, która pomogła Izraelitom w zdobyciu Jerycha. Za swoją pomoc otrzymała możliwość uratowania się z rzezi, jaką urządzili mieszkańcom tego miasta Izraelici.
Kolejnym, nie do końca czystym zawodnikiem w rodowodzie Jezusa jest sam król Dawid. Uwiódł on Batszebę, żonę swojego najdzielniejszego wojownika, a kiedy zaszła w ciążę, doprowadził do jego śmierci. Za ten haniebny czyn Jahwe odebrał życie ich pierwszemu dziecku.
Warto też wspomnieć o Galilei, krainie, w której wychował się Jezus. W oczach współczesnych mu surowych rabbich mieszkańcy tej ziemi byli zbyt lekkomyślni i mało skrupulatni w przestrzeganiu wielu nakazów świętego prawa, co powodowało, że uważano ich za prostaków oraz odnoszono się do nich z pogardą.

#4. Wielojęzyczność Palestyny


W czasach Chrystusa powszechnie używanym językiem nie był hebrajski, ale aramejski - język, którym mówiły liczne i ruchliwe plemiona przemieszczające się na terenie Palestyny. Był on znacznie bardziej rozwinięty od hebrajskiego i lepiej nadawał się do wyrażania myśli. Jak zwykle bywa z językami, miał on swoje dialekty. Galilejczycy najprawdopodobniej mówili z akcentem i właśnie to wydało apostoła Piotra, gdy siedział na podwórzu pałacu arcykapłana: „Ty też jesteś z nich; wszak zdradza cię i twoja mowa”.

Hebrajskiego używano podobnie jak łaciny w średniowiecznym kościele - był to język modlitwy, również nauczano po hebrajsku. Jezus znał go, bo jak wiemy z relacji Ewangelii, zdarzało mu się nauczać w synagodze.

Oprócz hebrajskiego i aramejskiego używano też greki pełniącej rolę języka międzynarodowego. Bardzo możliwe, że Jezus znał grekę. Mogą o tym świadczyć relacje o jego rozmowie z setnikiem i Piłatem. Ewangeliści nie wspominają o tłumaczu pośredniczącym w przesłuchaniu, a wątpliwe jest, by rzymski namiestnik potrafił porozumiewać się w języku prostych Żydów.

#5. Znienawidzeni Samarytanie i podrzędne kobiety


Żydzi uważali Samarię za kraj upadłej moralności, herezji i bluźnierstwa. O ile przy spotkaniu sąsiada można było go pozdrowić, to napotkanego Samarytanina nierzadko zwyzywano od najgorszych. Wzajemna niechęć obu ludów była zjawiskiem powszechnym. Właśnie w tym kontekście należy rozpatrywać przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Widok Jezusa rozmawiającego z Samarytanką zaszokował jego uczniów nie tylko dlatego, że takich kontaktów unikano, ale także dlatego, że w ówczesnych realiach publiczna rozmowa Izraelity z kobietą była uważana za wielką nieprzyzwoitość. Nie jadały one z mężczyznami, a na ulicach i w świątyni trzymały się na uboczu. Pewna sentencja rabiniczna głosiła, że mężczyzna powinien być wdzięczny Bogu za stworzenie go mężczyzną, a nie kobietą.

#6. Belką po oczach


Słowa o dostrzeganiu drzazgi w oku innego człowieka przy jednoczesnym niezauważaniu belki we własnym jest jedną z najchętniej cytowanych i powtarzanych nauk z Nowego Testamentu. Warto jednak omówić pewną ciekawostkę z nią związaną. W tamtych czasach cieśla był bardzo popularną postacią na niezwykle ciasnych uliczkach izraelskich miast. Transport belek w tych warunkach nie należał do prostych i żydowskim prawom znane są przypadki procesów o odszkodowanie za szkody wyrządzone przechodniom podczas zderzenia z materiałem niesionym przez cieślę. Jezus dość ironicznie zwrócił uwagę hipokrytom, by pilnowali własnego interesu, bo mogą źle skończyć.

#7. Choroba karą za grzechy


W czasach Chrystusa wszystkie choroby uważano za karę za grzechy, a trąd był w opinii Żydów najbardziej wymownym dowodem grzechu ludzkości. Co więcej, grzech nie musiał być popełniany przez samego zainteresowanego. Zgrzeszyć mógł ktoś z jego rodziny lub przodków. W tym należy upatrywać często spotykaną na kartach Ewangelii sytuację, w której Jezus przy uzdrawianiu chorego jednocześnie odpuszcza mu grzechy.

#8. Pocałunek Judasza


Na wszystkich obrazach i we wszystkich filmach o Jezusie widzimy Judasza całującego go w policzek. Tak naprawdę Judasz pocałował swojego nauczyciela tak, jak należało całować rabbich, czyli w rękę.

Źródła:
H. Daniel-Rops, Życie codzienne w Palestynie w czasach Chrystusa
Biblia Warszawska
1, 2
658
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Sposoby klientów na dostarczenie wadliwego sprzętu. Kolejna porcja autentyków z serwisu
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Zastanów się dwa razy, zanim wyślesz juniora na kolonie
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Niezwykły prezent od tajemniczego Mikołaja
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu 31 dowcipów, które możesz zrobić znajomym
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu CDXV - Kiedy odbierasz swoją dziewczynę z salonu piękności
Przejdź do artykułu Gorsze strony lata

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą