Łódź. Jedno krótkie słowo, a znaczy tak wiele. Każdy, kto choć raz odwiedził ten pomnik upadłego włókiennictwa na pewno zapamiętał jedną rzecz: szare, okropne, zaniedbane kamienice, mury i ulice.

Co zrobić, aby zamienić tę codzienną szarość w kolorowe, wprawiające w zachwyt budynki, które już nie przyprawiają o depresję? Przyozdobienie ścian i murów miasta muralami, które budzą podziw na całym świecie. To jest to! Poniżej przedstawiamy coś niesamowitego: piękno z ulic Łodzi!

ul. Tuwima

Róg Żwirki i Kościuszki

ul. Zachodnia 52

ul. Wyszyńskiego 80

Skrzyżowanie alei Politechniki i ul. Generała Walerego Wróblewskiego

A oto druga strona tego samego budynku

ul. Wólczańska/Żwirki

ul. Legionów 19

ul. Miedziana 14

al. Kościuszki 27

ul. Roosevelta przy Piotrkowskiej

Zakład fryzjerski przy al. Kościuszki

A tak wygląda ściana obok Akademii Sztuk Pięknych

ul. Kilińskiego 73

ul. Nawrot 81

ul. Nowomiejska 5

ul. Uniwersytecka 3

Również ulica Uniwersytecka

A skoro już mowa o uniwerku, Lumumbowo!

ul. Wólczańska 109

ul. Pomorska 67

ul. 28 Pułku Strzelców Kaniowskich 48

ul. Jaracza 59

ul. Próchnika 9

ul. Lipowa 44 (mural nieistniejący)

ul. Legionów 57

Galeria Łódzka

ul. Rzgowska 52

Na koniec niesamowite graffiti, wisienka na torcie. Udało mi się je uwiecznić na zdjęciu we wrześniu: