W części IX, kończącej temat brytyjskich myśliwców, poruszyłem zagadnienie myśliwców dwumiejscowych. W innych częściach dość konsekwentnie je pomijałem i na swoje usprawiedliwienie mam głównie to, że w odróżnieniu od Bristola F.2 nie zyskały one większej popularności i sławy, co zresztą nie znaczy, że były zupełnie do niczego. A i o brytyjskich jeszcze parę słów można by powiedzieć.RAF FE.2 (dla przypomnienia)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą