Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Moje Życie Jest Do Dupy... co jest stolicą lubuskiego?

203 999  
563   154  
Biblijna ciąża, problemy w związkach, niezbyt wspierająca rodzina, a w ogóle to sobie głupi ryj rozwalił.

#1. Przedwczesna

Moja mama rozwiesiła już świąteczne lampki na naszym domu i włącza je co wieczór, a nie było nawet jeszcze Wszystkich Świętych.

#2. Nieszczególnie bystra

Moja dziewczyna powiedziała mi ostatnio przez telefon, że się martwi, że zostaniemy rodzicami, bo jej się okres spóźnia i chyba jest w ciąży. Nie przemyślała jakoś tego, że jestem na wyjeździe od 6 tygodni i nie spaliśmy ze sobą przez ten czas.

#3. Żelazna logika

Nasza przyjaciółka postanowiła wrócić wcześniej do domu z naszego wspólnego wyjazdu, bo stwierdziła, że musi iść na koncert, na który de facto nie miała nawet biletów.

#4. Ciekawe jaki wynik

Ostatnio w moim korpo trwała burzliwa dyskusja kilku dorosłych osób na temat tego, co jest stolicą województwa lubuskiego. Od samego słuchania obumarła mi połowa szarych komórek.

#5. Te dwa uczucia

To uczucie, kiedy przed całą szkołą i rodzicami odbierasz najlepszy dyplom w roczniku. To drugie uczucie, kiedy się potknąłeś, i o mównicę ten głupi ryj rozwaliłeś. Tak, oto typowy ja.

#6. Chwila wytchnienia

W domu mam Sajgon, bo swoje dzieci, a jeszcze rodzina przyjechała w odwiedziny i więcej dzieci, ogólnie masa dzieci, wrzasku, pisku, dramatu i tragedii. Na szczęście udało mi się wyrwać z domu, żeby na spokojnie popracować. Jakie jest najspokojniejsze miejsce? Biblioteka! Poszedłem więc do biblioteki, rozłożyłem się ze wszystkim i po 15 minutach wpadła wycieczka dzieciaków z przedszkola.

#7. Wsparcie

Zrób sobie kolczyk w nosie. Tata, wujek i dziadek oczywiście

#8. Dziwna laska

Właśnie się dowiedziałam, że rodzice mojego chłopaka nie uważają mnie za jego dziewczynę, tylko za jakąś namolną koleżankę, która nie chce się od niego odczepić. Nieźle jak na 4 lata związku.

#9. Przesadziła

Mój instruktor powiedział mi, że obleję test, bo jestem ZBYT DOKŁADNA. No kurczę, przy kursie na krawcową? Serio?

#10. Nigdy nie ufaj do końca

Moja narzeczona miała raka i bardzo ciężko przeszła chemioterapię, straciła wszystkie włosy, a jej organizm był tak wyniszczony, że musiałem pomagać jej naprawdę we wszystkim, od wstania z łóżka, przez jedzenie, aż po wytarcie tyłka. Wyglądała jak koszmar, ale nigdy mi to wszystko nie przeszkadzało, bo zawsze bardzo ją kochałem. Po czasie zaczęła dochodzić do siebie, włosy odrosły, przybrała na wadze, zaczęła chodzić na siłownię i nabrała jeszcze piękniejszych kształtów niż przed chorobą. Jak tylko mogłem, to wpadałem do niej na siłownię, żeby z nią poćwiczyć. Łączyło mnie z nią tak wiele wspólnych przeżyć, że czułem, że jesteśmy jednością. To wspaniałe uczucie i każdemu je polecam. Finał tej historii jest taki, że przy każdej okazji je*ała się z Markiem (typowym osiłkiem) z siłowni i zostawiła mnie w pizdu dwa tygodnie temu.
37

Oglądany: 203999x | Komentarzy: 154 | Okejek: 563 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało