Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXIII - Wiecie, byłem kiedyś na weselu...

32 800  
5   27  
No więc już po pierwszej turze wyborów prezydenckich. Dla tych, którzy zgłupieli w trakcie kampanii oraz dla wszystkich pozostałych, którzy nie chcą zgłupieć, w dzisiejszym wydaniu Autentyków przypominamy, gdzie leży nasz piękny kraj oraz jaka jest w nim rzeczywistość widziana oczami bojowników.

I TAK POWINNY PRACOWAĆ SĄDY

Miało to miejsce jakieś -naście lat temu w pewnej małej mieścinie. Miasteczko było małe, ale na tyle duże, że miało swój sąd rejonowy. Nieduży, ale był. Był też w tym sądzie kiedyś proces, nie pamiętam o co, ale z prawa karnego. Oskarżony został uniewinniony. Po wysłuchaniu wyroku powiedział z całym szacunkiem:
- A teraz Wysoki Sąd może mnie pocałować w d**ę.
Oczywiście natychmiast kolejny proces, o obrazę sądu tym razem. Także z prawa karnego. Ale jest problem: obrażony sędzia nie ma prawa prowadzić tego procesu, a innego sędziego specjalizującego się w prawie karnym nie ma, bo to miasteczko małe i sąd też mały.
Poradzono sobie z problemem w ten sposób, iż prowadzenie procesu powierzono pewnemu starszemu już sędziemu, który zęby zjadł na prawie cywilnym. Od wielu lat prowadził on wyłącznie sprawy z prawa cywilnego.
Efekt?

Wielka księga zabaw traumatycznych XXXIX

24 548  
3   26  
Tu znajdziesz więcejWiecie, że nawet śpiąc jesteśmy niebezpieczni? Serio. A czy zdążyliście już polubić Mareczka? Dziś megadawka z nim. Zarem nie przedłużając, kolejni traumatycy...

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...

MŁODZI ADEPCI I WIELKIE PLANY

W ubiegły weekend zaliczyliśmy z kolega małżonkiem wesele mojej kuzynki. Impreza całą gębą, w starym zamku ale i tak najbardziej oblegany był taras. Oświetlony blaskiem świec. Cicha rozmowa dwóch gości : Damian lat 5 i Daniel ( lat 6). Panowie właśnie rozpoczynali staż jako pirotechnicy i palili co się dało. Cichy głosik Damiana:

Wielopak weekendowy CXXVII

47 044  
8  
Dla leniwych, kompletnie zaganianych i tych, którzy z przepracowania nie mają czasu regularnie zaglądać na Kawałki Mięsne kolejne wydanie Wielopaka Weekendowego. Dzis o szkodliwości palenia, jak ukarać sekretarkę, dwa słowa o rogatym psie i minikącik irlandzki. Najpierw jednak poczęstujcie się małą niebieską tabletką...

Kupiłem ostatnio viagrę przez internet... Ludzie, co sie działo...!!!
2 godziny i 34 minuty najbardziej wyuzdanego i bezwstydnego sexu...
Ale jak się tak człowiek zastanowi... Jak na te 4 dodatkowe minuty to jednak dość drogo, dość drogo...

by sharkis

* * * * *

Spotykają się dwaj przyjaciele:
- Tyle lat już się nie widzieliśmy! Dlaczego nas nie odwiedzasz?
Drugi rumieniąc się:
- Trudno mi teraz do Ciebie przychodzić - mówi, spuszczając głowę - przespałem się z twoją żoną...
- No i co? Ja z nią sypiam każdego dnia i z tego powodu nie miałbym do domu przychodzić?

by oldbojek

* * * * *

W przedszkolu trzej chłopcy chwalą się swoimi dziadkami.
- Mój dziadek pali fajkę i umie puszczać takie ładne kółka buzią - mówi pierwszy.
- A mój pali papierosy, które sam sobie robi taką maszynką, a potem jak wypuści dym nosem to wygląda jak smok - dodaje z gestykulacją drugi malec.
- Mój pali takie duże cygara, a dym wypuszcza pupą - kończy trzeci.
- Nie kłam to niemożliwe!
- Ale to prawda!... Kiedy wymieniał majtki, to widziałem ślady po nikotynie.

by Samorodek

* * * * *

Idzie Zły Chłopiec po lesie. Spotyka Dobrą Wróżkę. Postanowiła zmienić trochę charakter Złego Chłopca. Cóż, niech ma...
- Spełnię twoje dwa życzenia, Chłopcze.
- OK. Widzisz to drzewo?
- No.
- To wbij w niego gwoździa. Ale tak, żeby nikt na świecie nie mógł go wyjąć.
- Mówisz-masz. A drugie życzenie?
- Teraz wyjmij tego gwoździa.

by skaut

* * * * *

Żona postanowiła odwiedzić męża - wysokiego rangą kierownika - w pracy. Wchodzi do sekretariatu, otwiera drzwi do gabinetu i widzi jak mąż dyma sekretarkę na stole konferencyjnym. Widząc żonę facet złazi ze stołu, zapina spodnie i mówi surowym głosem, grożąc palcem:
- Katarzyno! Dzisiaj Cię po prostu jeb*em, ale następnym razem za to samo uduszę!

by oldbojek

* * * * *

W akademiku dwie studentki blondynka i brunetka oglądają główne wydanie wiadomości telewizyjnych.
W momencie przedstawiania materiału o próbie samobójstwa mężczyzny, który stał na dachu wieżowca, brunetka mówi:
- Zakładam się z tobą o stówę, że skoczy!
Blondynka przybiła zakład.
Po chwili widać, że negocjator nic nie pomógł bo mężczyzna skoczył.
- Wiesz co ? Nie wezmę od ciebie tej stówki... Wiedziałam, że skoczy, bo widziałam to już wcześniej w Teleexpresie.
- Ja też to wcześniej widziałam - mówi blondynka.
- To dlaczego się zakładałaś?
- Bo nie wierzyłam, że skoczy drugi raz.

by Samorodek

* * * * *

Czy uczciwy człowiek w zasadzie może zostać prezydentem?
- Problem tkwi w zasadzie. Jeśli jest on uczciwy w zasadzie – może.
Jeśli jest on uczciwy – w zasadzie może.

by nicku

* * * * *

- Pomocy! - krzyczy żona tresera wybiegając na ulicę - Lew wydostał się z klatki i zaatakował mojego męża! Zabije go!!! Wstęp, półtora dolara!

by oldbojek

* * * * *

Sędzia zwraca się do poszkodowanej:
- Więc samochód potrącił panią, gdy przechodziła pani przez jezdnię na pasach... Gdzie pani została uderzona?
- Jakby to powiedzieć... - kryguje się kobieta - Gdybym była samochodem, miałabym w tym miejscu tablicę rejestracyjną.

by wierzboletti

* * * * *

Kłusownik zabił jelenia i niesie go przez las, spotyka go leśniczy:
- A to co?!
- Jak to co, mój pies, zemdlał w lesie to go niosę do domu
- A te rogi?
- A to już jego problem.

by lary

* * * * *

- Kochanie, gdzie jesteś?
- Na polowaniu.
- A co to tak tam dyszy?
- Niedźwiedź.

by skaut

* * * * *

Młodziutka szefowa firmy wzywa do siebie osobistego asystenta.
- Panie Mareczku, firma traci pozycję na rynku, potrzebne nam jakieś dobre posunięcie... Czemu się pan tak we mnie wpatruje??
- Nooo... właśnie myślę... o pozycji... i o posunięciu...

by Rupertt

* * * * *

Minikącik irlandzki:

Policyjny negocjator irlandzkiego pochodzenia rozmawia z człowiekiem, który chce skoczyć z tarasu widokowego na Empire State Building.
- Nie skacz... pomyśl o twoim ojcu.
- Nie mam ojca! Skoczę!
- Pomyśl o twojej matce, będzie za toba płakać...
- Matka odeszła dwa lata temu! Skoczę!
Negocjator cały czas prosi go, by nie skakał... wymienia braci, siostry, dalszą rodzinę... w końcu odwołuje się do religii.
- Jesteś chrześcijaninem?
- Tak.
- To pomyśl o Niepokalanej Matce Boskiej...
- A kto to jest?
- (po chwili ciszy) Skacz durny protestancie, zasłaniasz ludziom widok na Nowy Jork!

by Ciupakabra

* * * * *

Brenda O’Malley przygotowywała właśnie jak zwykle obiad, gdy Tom Finnegan zastukał do jej drzwi.
- Brenda, mogę wejść ? - zapytał. - Muszę ci coś powiedzieć.
- Oczywiście, zawsze jesteś mile widziany, Tom, a gdzie mój mąż ?
- To jest właśnie coś co muszę ci powiedzieć, Brenda. Był dziś wypadek w browarze.
- Boże...! - krzyknęła Brenda - Proszę, nie mów, że...
- Muszę, Brenda. Twój mąż Shamus nie żyje. Przykro mi...
- Jak to się stało, Tom...?
- To było straszne, Brenda. Wpadł do kadzi Guiness Stout i utonął.
- Dobry Jezu! Co za tragedia... Powiedz, czy długo to trwało ?
- No wiesz, Brenda, trudno powiedzieć, ale dość długo...
- Och... powiedz proszę...!
- Fakt faktem, trzy razy jeszcze wychodził żeby się wysikać...

by sharkis

* * * * *

Znaleziona przypadkiem opowiastka z życia Kim-Lana, gdy był jeszcze adeptem jednej ze sztuk walk Wschodu:

Prezes Międzynarodowej Organizacji Kyokushinkai ( karate), Pan Shokei Matsui zaszczycił jedną ze szkół, osobistym egzaminowaniem jej uczniów starających się uzyskać wyższy stopień wtajemniczenia. Obok, oczywiście testów praktycznych Mistrz każdego ze zdających pytał o jego zachowanie w jednej określonej sytuacji.
- Co zrobisz jeśli przeciwnik będzie chciał cię kopnąc w jajca ? – zapytał młodego chłopaka starającego się zdobyć jeden z niższych kolorów pasa ( np.czerwony)
- Odskoczę Mistrzu, i w myśl zasady że „ustąpić znaczy zwyciężyć” odejdę.
Mistrz pokiwał głową i zadał to samo pytanie posiadaczowi niebieskiego pasa
- Zastosuję blok Mistrzu – odpowiedział tenże – I przejdę do ataku w myśl zasady że „zaskoczyć przeciwnika to zwyciężyć”.
- Dobrze – pokiwał głową Sensei – A co zrobisz ty w takiej sytuacji ? – wskazał na posiadacza czarnego pasa
- Naprężę jajca Mistrzu, niech sobie ten ch*j nogę złamie.

by w_irek

Dawno dawno, sto wielopaków temu...:

Mąż niespodziewanie wraca do domu. Żona chowa kochanka pod łóżko. W środku nocy budzi męża niespodziewany hałas pod łóżkiem.
- Szarik to ty?? - pyta z czułością opuszczając rękę pod łóżko
- Tak - odpowiada Szarik liżąc rękę pana.

by Tourtle78

 

Machamy do was na pożegnanie i... do zobaczenia za tydzień, w kolejnym Wielopaku Weekendowym. Czujesz niedosyt? Poczytaj 126 poprzednich Wielopaków! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
8
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XXXIX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Otwockowy kącik XXVII
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Ku pokrzepieniu serc: Po meczu Polska - Anglia
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XVIII