Lekarz, spiesząc się do pracy, zostawił swój stetoskop na stole kuchennym. Zorientowawszy się wraca i widzi swoją 4-letnią córeczkę, która ogląda tenże stetoskop z zainteresowaniem.
- Moja krew!! Będzie lekarzem! Och, wzruszonym wielce, nie pożałuję grosza na naukę dla mojego słoneczka.
Wchodzi do kuchni, szczęśliwy jak nigdy a córeczka mówi do stetoskopu patrząc na niego:
- Witamy w McDonalds, czy mogę przyjąć od pana zamówienie?
by Makabros
* * * * *
Nauczycielka pyta drugoklasisty:by skaut22
* * * * *
Dwie koleżanki spotkały się na ulicy, a jedna mówi:
- No i jak ty się ubrałaś?
Na to druga:
- No jak to jak? Najpierw włożyłam bieliznę i rajtuzy, potem sukienkę i na końcu płaszcz i buty.
by brogman
* * * * *
Mała kawalerka na siódmym piętrze w "gomułkowskim" wieżowcu gdzieś na Mokotowie. Późny wieczór. W łóżku mąż i żona już kończą grę wstępną gdy rozlega się natarczywy dzwonek do drzwi. Zły jak diabli mąż zakrywa się ręcznikiem i otwiera. Do przedpokoju wchodzi czterech facetów w ciemnych garniturach i białych rękawiczkach, dźwigających na ramionach trumnę. Pakują się do pokoju, w którym leży wielce zdziwiona, naga kobieta, obchodzą stojący na środku stół i wychodzą:
- Co się ku*wa dzieje? - pyta facet
- Nic - odpowiada jeden z mężczyzn - Klatkę macie taką wąską, że nie można normalnie wykręcić z tym pudłem.
by w_irek
* * * * *
Naukowcy twierdzą:
"Do 2050 roku będzie nas 10 mld."
Brednie jakieś... 10 mld. naukowców???
by skaut22
* * * * *
- Mamo – mówi córka na godzinę przed swoim ślubem – ten dzień musi być wyjątkowy, wszystko się musi udać, nawet najmniejszy szczegół...
- Nie martw się córciu, on przyjdzie...
by sharkis
* * * * *
Na posterunek policji na warszawskiej Pradze zgłasza się znany policjantom włóczęga.
- Dzisiaj w nocy mnie okradli - informuje - Zginęło mi 25 rzeczy.
- Józiu, co ty pieprzysz? - mówi dyżurny - Skąd ty byś miał 25 rzeczy? No ale dobra, co to było?
- Talia kart od dziewiątek i otwieracz do piwa.
by w_irek
* * * * *
Na ulicy spotkało się po latach dwóch kumpli ze studiów ([k1] i [k2]).
[k1] - Stary, widzę że świetnie się trzymasz, a słuchy chodziły, że kiepsko z Tobą było, szpital, serce, no te sprawy.
[k2] - Ech, nawet mi nie mów. Było tragicznie. Serce miałem chore, na przeszczep nie było szans, ale miłość mnie uratowała.
[k1] - Poważnie?? Jak to??
[k2] - Słuchaj, stara codziennie mnie w szpitalu odwiedzała. Zupki, owoce, serki. Wszyscy mi żony zazdrościli. A ja umierałem.
[k1] - Kolego, taka żona to skarb. Gratuluję.
[k2] - Noooo, ale słuchaj, któregoś dnia przyszła i powiedziała mi, że się zakochała. W ordynatorze. I odchodzi. Dwa dni później mnie ze szpitala wypisali, takie dobre wyniki miałem. Mówię Ci, ta stara kur*a mi życie uratowała. Miłość to jednak ma siłę.
by AdvocatusDiaboli
* * * * *
Kartki z wakacji:
4 czerwca - Bezludna wyspa - tylko pewien rybak i ja.
10 czerwca - Kończy nam się żywność. Jemy liście palm.
14 czerwca - Kończą nam się liście. Jemy palmy.
20 czerwca - Kończą nam się palmy. Jem, co zostało.
2 lipca - Kończy mi się rybak. Jem własną nogę.
12 lipca - Nie mam już nogi. Drugiej też nie mam. Prawdę powiedziawszy, niewiele mam... Zastanawiam się, czy nie wracać do domu.
by brogman
* * * * *
Do salonu komputerowego wchodzi facet:
- Trzy dni temu kupowałem tutaj komputer – mówi
- Czy ma pan jakieś problemy? – uprzejmie pyta sprzedawca
- Tak, spalił się.
- Nie szkodzi. Sprzęt jest objęty gwarancją więc albo zreperujemy albo wymienimy. Co się konkretnie spaliło?
- Wszystko.
- Tak się raczej nie zdarza. Procesor pewnie jest dobry?
- Spalił się.
- A twardy dysk
- Też się spalił.
- Pamięć?
- Spalona.
- A monitor?
- Też
- Jezu, coś pan z tym komputerem robił?
- Nic, pożar w mieszkaniu miałem.
by w_irek
* * * * *
Poseł po numerku z prostytutką ubiera się i wyciąga z portfela 300 zł.
- Kotek, przestań! Schowaj to, ja biorę tylko dwie dychy! - mówi ona.
- Och biedactwo! Wyżyjesz z takich pieniędzy ? - zatroszczył się poseł - Może projekt jakiejś ustawy w robocie opracuję, czy coś...
- Eeee tam, daj spokój, dorabiam sobie na boku szantażem.
by Makabros
* * * * *
Tradycyjnie, w tym miejscu zobaczmy, co bawiło bojowników JM 100 wielopaków temu:
Złodzieje ograbili mieszkanie nowobogackich. Policjant rozmawia z panem domu:
- Czy zorientowaliście się, co zginęło?
- Tak - telewizor, video, wieża i futro żony.
- A gdzie wtedy byliście?
- W kuchni.
- Jak to w kuchni? I nic nie słyszeliście?!?
- Jedliśmy zupę ...
by Yarpenz (debiut)
* * * * *
Idzie niedźwiedź przez las, patrzy, leży coś szarego i sponiewieranego. Podchodzi i widzi - zając! Pyta:
- Co jest, zając?
- Stary, w lesie grasuje łoś-zboczeniec, dupczy wszystko co spotka! Ale nie powiem, kultura, elegancja-francja, wszystko w porządku.
Idzie niedźwiedź dalej, patrzy, coś rudego i wymemłanego leży. Podchodzi, a to lis. No to cuci i pyta:
- Co jest, lisek?
- Misiek, nie wiesz? W lesie grasuje łoś-zboczeniec, silny, ale elegancki, pełna kultura, wszystko w porządku...
Idzie niedźwiedź dalej, patrzy, zmrok zapada, czas spać. Wymościł sobie spanko gałęziami, wygodnie, ale myśli: "Przecież w lesie grasuje łoś-zboczeniec, muszę się jakoś zabezpieczyć!". I wiele nie myśląc zatkał sobie d**ę kołkiem. Śpi, śpi i nagle coś go obudziło, jakieś szmery! Wtem usłyszał (tu odgłos jak otwieranej butelki wina):
- DOBRY WIECZÓR!!!
by Mboz (debiut)
* * * * *
Z poobijaną twarzą wpada Kowalski do biura.
- Co się stało?
- Wczoraj wyrwałem extra panienkę.
- ???
- Poszliśmy do knajpy, potem wprosiłem się do jej chaty. Patrzę na nią, a w niej wszystko mówi „Tak”! Jej oczy, oddech, piersi wszystko mówi „Tak”!
- To przecież świetnie!
- A potem przyszedł jej mąż i powiedział „Nie”...
by Lary
Chciałbyś się jeszcze pośmiać? Tutaj znajdziesz 177 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |