Szkoła gotowania i przetrwania VI
Kulinarnych dziwolągów ciąg dalszy. Jeśli masz słaby żołądek, lub coś w tej chwili jesz - odpuść sobie czytanie! Ale jeśli lubisz w kuchni poeksperymentować, albo musisz przeżyć za 10 zł dwa tygodnie - czytaj koniecznie!
Ja podczas klasycznego napadu głodu sięgam po sprawdzony przepis: bułkę tartą mieszamy z jajkiem na masę, ewentualnie dolewamy kranówy i wcinamy. Dozwolona jest także wersja z samą wodą. Pycha!
by mINKA
* * * * *
Jak byłam w ciąży to pragnęłam dziwnych potraw. Np. takie grzanki robiłam: biały chleb posmarowany topionym serkiem, a jak się upiekły to na to kładłam KONIECZNIE gruszki marnowane w occie (specjalnie mi koleżanka sprowadziła od swojej mamy) i KONIECZNIE posypywałam ziołami prowansalskimi. Do tej pory się dziwię.
by Vitkovska @
* * * * *
Kotlet schabowy wegetariański - "oszukaniec":
Tak się złożyło, że ostatni miesiąc robiłem za fizycznego na wykopaliskach. Pomijając już bieganie z taczką i łopatą, załapałem się na parę miłych tekstów.
Nasze Dowództwo (OŻW):
- Proszę państwa, ze względu na brak czasu wprowadzamy nowy system pracy: od rana do
calca. [też czasoprzestrzeń wymyślił...]
* * *
Na widok koleżanki grzebiącej w oku za uciekającą soczewką:
- A widelcem by pani łatwiej nie było?
* * *
Po pytaniu, gdzie są pędzelki (do doczyszczania szkieletu):
- Nie mam pojęcia, ja to zwykle kilofem robię.
* * *
Z przemowy motywacyjnej:
- Proszę państwa, dzisiaj czyścimy Rosjanom wykop. Zapewne, będzie was zastanawiało, po co i dlaczego. Prosiłbym, żebyście to po prostu przyjęli za prawdę objawioną.
* * *
Nasz kolega, z wzrokiem smętnym i mętnym wbitym w szklankę:
- Wiesz, Zdzichu chyba mnie uważa za geja.
- A czemu?
- Nie wiem, powiedziałem mu tylko, że mi się podoba.
c.d. być może n.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą