Gadki naszych wybrańców XLI

Coż tam nowego w naszym ulubionym biurze?

Dilbert: Ciesz się chwilą!
Wally: Co?
Dilbert: Carpe diem!
Wally: Aa... Myślałem, że to ryba.

* * *

Dilbert: Odejdź mam randkę.
Dogbert: Rany. To było dziwne. Wydawało mi się, że powiedziałeś, że masz randkę.

* * *

Alice: Ona sprawia, że myślę o seksie w tym samym momencie, gdy widzę cię nago. Teraz mam Dilberta i seks w tej samej części mózgu. Aa, au, au, aj... boli!! Wyciągnijcie to ze mnie!!
Loud Howard: Zrujnowałaś moje życie seksualne! Na wieki!
Dilbert: Zaczynam się czuć obrażany.

Polska jest wręcz zasypywana używanymi samochodami, pojawiają się już nawet desperaci, którzy umieszczają oferty sprzedaży hurtowej po 20 sztuk. Z większości ofert wieje nudą, chociaż niekiedy okazuje się, że handlem samochodami zajmują się również ludzie z iście ułańską fantazją... Oto przykład:

Kliknij na "Czytaj dalej" żeby przeczytać pełny opis pojazdu...

Dziś ostatnia częśc przedwakacyjnych zaległości. I tym oto sposobem jestem już na bieżąco. Zacieram powoli rączki na 22 sierpnia. Oj, będzie się działo, o czym nie omieszkam Bojownictwa poinformować.

Wicemarszałek Bronisław Komorowski:
[...] dwie kadencje temu, kiedy sprawa stawała w Sejmie, jeden z bardziej zaangażowanych senatorów został sfilmowany w supermarkecie w niedzielę podczas robienia wielkich zakupów. Dedykuję to na przyszłość, bo ostre wystąpienia mają to do siebie, że bardziej zwracają uwagę mediów.

Marszałek:
Pani poseł, cokolwiek pani mnie naciągnęła. Pytanie było skierowane do pana posła sprawozdawcy, a pani odnosiła się do złego zrozumienia pytania przez pana ministra. Nieładnie.
Poseł Joanna Senyszyn: Bo pan minister odpowiadał bezprawnie.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Janusz Kaczmarek:

[...] mam wrażenie, że gdyby niektórzy z państwa wysłuchali się w całości mojego wystąpienia, to niektórych pytań w ogóle by nie było. Mam też wrażenie, że w stosunku do niektórych pytań znalazłem się jak w tym dowcipie: Panie doktorze, cierpię na zaniki pamięci. Od kiedy? Co od kiedy?

Marszałek:
Panie pośle, pan zadał pytanie, a teraz używa pan wyrażeń emfatycznych, tak że to już wykracza poza…
Poseł Janusz Maksymiuk:
Nie. No, czym, panie marszałku...
Głos z sali: Pan marszałek obraża nas.

Marszałek:
Panie pośle, ja tutaj panu okazuję duże zaufanie, bo wszystko wskazuje na to, że wszystko zostało dobrze zrozumiane. Ale pan poseł jest w tej sprawie najbardziej kompetentnym sędzią. Powtarzam jednak: jeśli będzie nadużycie zaufania, to ja to sobie zapamiętam.
Poseł Janusz Maksymiuk:
Gdyby było nadużycie, panie marszałku, to bardzo proszę o wielką łaskawość. Myślę jednak, że nie będzie nadużycia.

Poseł Krzysztof Szyga:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym pana marszałka poprosić o to, by w imieniu nas wszystkich posłów podziękował odchodzącemu prezesowi panu Mirosławowi Sekule, bo pan Mirosław Sekuła naprawdę godnie pełnił funkcję prezesa NIK-u i ja mu dziękuję za to, że jako Ślązak…
Marszałek:
Panie pośle, to nie jest wniosek formalny. Wyjaśniam panu, że pan prezes Sekuła jeszcze nie odchodzi, więc zbyt wcześnie pan go zdymisjonował.

Poseł Bronisław Komorowski:
Pan Paweł Zalewski został zawieszony w prawach członka PiS. Mam nadzieję, że parlament,
pytający o to samo, nie zostanie zawieszony w prawach parlamentu.

Marszałek:
Panie pośle, są prośby, by zechciał pan wypowiadać się nieco głośniej. Ja też przyłączam się tej prośby.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Bolesław Piecha:
Wprowadzono takie bardzo dziwne rzeczy, jak sformułowanie „nieuzasadniona korzyść majątkowa”. A jaka korzyść majątkowa w przypadku korupcji jest uzasadniona? Pewnie Platforma wie, bo ja nie wiem. I SLD tak samo.

W poprzednich odcinkach...

Następny