Historia: tak podłączano magnetowidy
1. Przynieść zakupiony magnetowid do domu, rozpakować, postawić na stole i przez 10 minut kontemplować z nabożnym podziwem.
2. Przystąpić do czytania instrukcji.
3. Nic z niej nie zrozumieć.
4. Ochrzanić żonę, że nic nie rozumie.
5. Wyjąć z pudła wszystkie przewody i kabelki o nieznanym przeznaczeniu. Obejrzeć je bezradnie i odłożyć na bok.
6. Zadzwonić po pomoc do kolegi, który już ma magnetowid. Zaprosić kolegę.
7. W oczekiwaniu na kolegę podłączyć na chybił trafił magnetowid do telewizora, a całość do gniazdka.
8. Wrzasnąć "O rany, zepsułem telewizor!" i zadzwonić do drugiego kolegi, który zna się na telewizorach. Zaprosić kolegę.
Rozwód z deseczką w szpitalnej poczekalni
- Rozwodzę się z żoną.
- Co się stało.
- A od 4 miesięcy ciągle to samo.
- Jak to?
- Wracam z pracy a ona cały czas tylko: "Rozbierz choinkę, rozbierz
choinkę..."
* * *
Przychodzi facet do drogerii i prosi o prezerwatywy.
Szli przez las Kubuś i Prosiaczek. Prosiaczek zapytał:
- Dokąd idziemy Kubusiu?
- Idziemy bić świniaka.
- A jak nam ucieknie? - pyta Prosiaczek
Kubuś na to:
- Ja ci ku..a ucieknę!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą