Wracam po latach,
śladu po kwiatach.
Nikt mnie nie wita,
na zewnątrz świta.
Wracam bez zgrywu,
wątki w archiwum.
Szukam obłudnie
i już południe.
Wątroba boli
(to po fasoli),
będą znów gazy
tak mnóstwo razy.
Z bólu już skwierczę
i ciągle sterczę
ciemno za oknem
na forum moknę.
Wątroba gnije
ale wciąż żyję.
Nieśmiało macam
ból większy wraca.
Boli też nerka
na forum zerkam.
Czekam w obłędzie
Co teraz będzie?
śladu po kwiatach.
Nikt mnie nie wita,
na zewnątrz świta.
Wracam bez zgrywu,
wątki w archiwum.
Szukam obłudnie
i już południe.
Wątroba boli
(to po fasoli),
będą znów gazy
tak mnóstwo razy.
Z bólu już skwierczę
i ciągle sterczę
ciemno za oknem
na forum moknę.
Wątroba gnije
ale wciąż żyję.
Nieśmiało macam
ból większy wraca.
Boli też nerka
na forum zerkam.
Czekam w obłędzie
Co teraz będzie?
--
leżę sobie w wannie , życie pełne śmiechu , wszystkie swoje troski wypuszczam do ścieków