3 minuta
Mężczyzna w średnim wieku zauważył grającego muzyka. Zwolnił nieco kroku, zatrzymał się na kilka chwil, ale po chwili pospieszył w stronę metra.
14 minuta
3-letni chłopczyk zatrzymał się, ale jego matka szybko go odciągnęła od muzyka. Dziecko zatrzymało się ponownie, ale tym razem matka zareagowała nieco ostrzej i zmusiła dziecko do odejścia. Chłopczyk z zaciekawieniem jeszcze kilkukrotnie odwracał głowę, ale nie miał szansy przystanąć. W taki sam sposób zareagowało jeszcze kilkoro malców, ale ich matki nie pozwoliły im zatrzymać się na dłużej.
43 minuta
Skrzypek ciągle grał. Tylko 6 osób zatrzymało się na krótką chwilę, by posłuchać. 27 przechodniów wrzuciło banknot bądź monetę do futerału, nawet nie zatrzymując się i nie podnosząc na niego wzroku. Jedna osoba, Stacy Furukawa, rozpoznała artystę. Mężczyzna zebrał w sumie 32 dolary i 17 centów.
Skrzypek skończył grać, w milczeniu schował swój instrument do futerału i odszedł... Nikt nie zauważył jego odejścia, nikomu nie brakowało jego muzyki...
Tym "grajkiem" był Joshua Bell, jeden z największych i najbardziej utalentowanych skrzypków na świecie. Grał on jedne z najbardziej trudnych i wyrafinowanych utworów, jakie kiedykolwiek zostały skomponowane. Wykonywał je na skrzypcach wartych, bagatela, 3,5 miliona dolarów, zrobionych ręcznie przez Antonia Stradivariego w 1713 roku. Dwa dni wcześniej bilety koncert Bella w Bostonie zostały całkowicie wyprzedane na długo przed występem, a ich średnia cena wynosiła 100 dolarów.
Joshua Bell zagrał incognito na stacji metra w ramach akcji zorganizowanej przez gazetę "Washington Post", jako część eksperymentu socjologicznego dotyczącego ludzkiej percepcji, smaku i priorytetów życiowych.
Postawiono pytania:
- Czy w naszym codziennym środowisku potrafimy dostrzec piękno?
- Czy poświęcimy chwilę naszego czasu, by móc je docenić?
- Czy potrafimy dostrzec talent nawet w tak niespodziewanym miejscu i czasie?
Wniosek, jaki można wyciągnąć z tego eksperymentu, brzmi:
"Jeżeli nie znajdujemy czasu, by zatrzymać się i posłuchać jak gra jeden z najlepszych muzyków świata, na jednym z najcenniejszych instrumentów muzycznych, to ile innych, wspaniałych rzeczy umyka nam w życiu..? Obok ilu wartościowych i interesujących osób przechodzimy, nie zwracając na nie uwagi, nie wkładając w ogóle wysiłku w to, by je poznać..?"
Sam Joshua Bell stwierdził: "[...] bardziej zaszokowała mnie obojętność ludzi niż sama propozycja przeprowadzenia takiego eksperymentu [...] Podczas koncertu, gdy na widowni ktoś kichnie lub komuś zadzwoni telefon, strasznie mnie to irytuje. Ale tutaj, moje oczekiwania szybko zostały stłamszone. Zacząłem doceniać każde spojrzenie rzucone w moim kierunku, każde, choćby najmniejsze, oznaki zainteresowania. Byłem naprawdę wdzięczny osobom, które wrzuciły do futerału banknot, zamiast monet."
Te słowa zastanawiają tym bardziej, że padły z ust artysty, który za każdą minutę gry zarabia około 1000 dolarów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą