Lisiewicz przyszedł na proces w czapce tzw. leninówce z czerwoną teczką i wykonywał charakterystyczny dla przemawiającego Lenina gest wyciągnięcia do góry półzgiętej ręki.
Podczas procesu Lisiewicz powiedział, że wierzy, iż jest inkarnacją Lenina.
Artykuł 53 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia każdemu wolność sumienia i religii. W związku z tym mam prawo wierzyć, że jestem inkarnacją Włodzimierza Lenina. W tym twierdzeniu mogły mnie utwierdzić liczne wypowiedzi polskich polityków, mówiących kiedyś, że Towarzysz Lenin jest wiecznie żywy - wyjaśniał przed sądem Piotr Lisiewicz.
Prócz Piotra Lisiewicza przed sądem stanęło 12 członków Akcji Alternatywnej "Naszość". Zarzuca się im nieopuszczenie miejsca zbiegowiska.
Piotrowi Lisiewiczowi za wprowadzenie w błąd policji w myśl kodeksu wykroczeń grozi kara grzywny. Najwyższa grzywna przewidywana przez polskie prawo wynosi 5 tys. zł.
Pozostałym grozi kara aresztu albo grzywny. (and)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą