Czy kosmici nas odwiedzają?

Powyższa definicja UFO nie jest podana bez przyczyny. Bowiem w dobie rozwoju aparatów cyfrowych i kamer ludzie rejestrują coraz więcej przypadków dziwnych obiektów poruszających się na niebie. Poniżej kilka przypadków zaobserwowania takich obiektów.

Pierwsze udokumentowane UFO

Najstarszy znany nam udokumentowany przypadek UFO miał miejsce 25 stycznia 1878, kiedy to gazeta Denison Daily News podała obserwację miejscowego rolnika Johna Martina, który miał zobaczyć duży, ciemny obiekt podobny do balonu lecącego "z cudowną prędkością".

Polska

Także w Polsce znane są przypadki spotkania UFO. Najliczniejsze obserwacje UFO w Polsce miały miejsce w lutym 1978 roku, gdy nad obszarem zachodniej Polski (od Głogowa po Szczecin), widziano jednocześnie wiele, długo pozostających nieruchomo, obiektów w kształcie podobnym do sterowców Zeppelina. Obiekty w rejonie Zielonej Góry i Krosna Odrzańskiego, według ówczesnych publikacji Gazety Lubuskiej (nr 43/1978 i 44/1978), powołujących się na relacje kilkudziesięciu świadków, pozostawały w jednym punkcie nieba nieruchomo ponad godzinę, aby następnie bardzo szybko odlecieć. Najobszerniej tamte wydarzenia opisał Lucjan Znicz w ówczesnym tygodniku Fakty w cyklu artykułów pt. Goście z kosmosu?

Turcja

Przełomowe, 2,5 godzinne nagranie z latającymi spodkami ukazało się w roku 2008. Zdjęcia zrobione przez tureckiego strażnika nocnego Yalcina Yalmana w Turcji. Jeśli film jest prawdziwy, to jest to największy dotąd dowód na istnienie UFO. Poniżej fragmenty filmu, na którym widać wyraźne zbliżenia pojazdu kosmitów.

Brazylia

Brazylia jest miejscem gdzie odnotowuje się zwiększoną aktywność występowania niezidentyfikowanych obiektów latających. Nic zatem dziwnego, że właśnie z tego miejsca napływają każdego roku interesujące materiały filmowe czy zdjęcia.

Szczególnie jeden materiał filmowy wydaje się być niezwykle interesujący. Prezentowany film został zarejestrowany w Brazylii przez brytyjskich turystów. W sfilmowanych scenach z dżungli amazońskiej dostrzegli coś niezwykłego. Na drugim planie wśród roślinności amazońskiej dżungli można dopatrzyć się wyraźnej postaci przypominającej sylwetką utarty stereotypowy wygląd kosmity! W tle widać również pulsujące niebiesko-srebrzyste światło.

Katastrofa UFO w Gdyni

Przypadek domniemanej katastrofy UFO wydarzył się również w Polsce. Incydent o którym mowa miał miejsce w Gdyni, w styczniu 1959 roku. Ze względu na niezwykłe okoliczności zdarzenia do Gdyni przylgnęło określenie "polskiego Roswell". Śmiem twierdzić, że nawet ciekawszy od swojego amerykańskiego odpowiednika.

Obecnie o tajemniczych wydarzeniach pamiętają tylko nieliczni świadkowie. Była sroga zima, 21 stycznia 1959, pracowników portu w Gdyni zadziwiło niezwykłe zjawisko na niebie. Beczkowaty lub owalny obiekt, który rozbłysł w powietrzu runął nagle wprost do basenu numer 4 w gdyńskim porcie.

Około godziny 6 nad ranem, zgodnie z zeznaniami pracowników portu "nagle zrobiło się widno", a na niebie pojawił się obiekt wielkości "200-litrowej beczki". Obiekt świecił intensywnym światłem i wydawał z siebie dziwny dźwięk.  Jak zeznaje świadek Jan Blog: "Ja i pięciu moich kolegów pracowaliśmy w tym czasie w ładowni… Ten dźwięk przypominał raczej zgrzyt, powstały na skutek tarcia metali". Dźwigowy Władysław Kuczyński dodał, że to "coś" było długości około metra, raczej półkoliste niż okrągłe, najpierw różowe, później coraz bardziej czerwieniejące. Woda w wyniku upadku tajemniczego obiektu wytrysła na wysokość 1,5 metra.

Roswell

Każdy zapewne słyszał o incydencie w Roswell, który miał miejsce 2 lipca 1947 roku ok. 120 km na północny zachód od Roswell w stanie Nowy Meksyk. Właśnie okolice Roswell miały być miejscem katastrofy obiektu UFO w kształcie dysku. Wokół zdarzenia sprzed ponad 60 lat narosło wiele legend ale i spekulacji.  Czy kiedykolwiek dowiemy się co tak naprawdę wydarzyło się w Roswell w  1947 roku?

Media na całym Świecie obiegła informacja o sensacyjnym wydarzeniu, jakim miało być znalezienie rozbitego UFO w stanie Nowy Meksyk. Pierwszymi świadkami obserwacji niezidentyfikowanego obiektu latającego miało być małżeństwo Wilmot. 2 lipca 1947 roku około godziny 22. Dan Wilmot, miejscowy sprzedawca artykułów żelaznych, i jego żona, siedząc na tarasie swojego domu zauważyli duży jarzący się przedmiot, który ze znaczną prędkością przeleciał w kierunku północno-zachodnim.

Według żony Dana Wilmota obiekt zdawał się wydawać "ostry, syczący dźwięk". Jak dalej zeznali świadkowie obserwacji, obiekt o wielkości 5-7 metrów przelatywał na wysokości około 500 metrów, poruszał się z imponującą prędkością, którą Dan Wilmot ocenił na 600-800 km/h.

Dopiero jednak 8 lipca pułkownik William Blanchard, wojskowy sił USA podał prasie i stacjom radiowym wiadomość, że na jednej z farm niedaleko Roswell odnaleziono wrak latającego dysku, po tym jak właściciel posesji – William Brazel - poinformował miejscowego szeryfa, że odkrył przedmiot na swoim terenie.

A reszta jak powiadają - jest historią.



To tylko niektóre przypadki zaobserwowania UFO.

Czy obcy istnieją? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam.



Źródła: 1, 2, 3