Krótki kurs poszukiwania pociech dla niedorobionych rodziców.
Rodzic małego "tuptusia" musi być bystry, spostrzegawczy i domyślny! Dlatego wyobraź sobie, że zginęło Ci dziecko i nie możesz go znaleźć. Wiesz, że ostatnio bawiło się Twoją komórką. Nie masz zielonego pojęcia gdzie może być, ale jest szansa... Mały w jakiś, sobie tylko znany, sposób przysłał Ci MMSa. Twoje zadanie polega na odgadnięciu gdzie jest. Czy wiesz już gdzie się ukrył?
Jeżeli nie wiesz, to kliknij na "czytaj dalej" a z płodzeniem i wychowywaniem dzieci poczekaj jeszcze, bo na razie się nie nadajesz na rodzica...
Dla doświadczonych rodziców ta odpowiedź jest bardziej niż oczywista:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą