Pewien rycerz miał bardzo szpetna żonę. Gdy przyszło mu wyruszyć na wyprawę krzyżowa, założył żonie pas cnoty, wsiadł na konia i pojechał.
W pewnym momencie giermek, który szedł obok mówi:
- Panie chyba niepotrzebnie zakładaliście ten pas cnoty.
- Potrzebnie, potrzebnie, jak wrócę to powiem że kluczyk zgubiłem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą