Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rodzynki (z) wykładowców - ŁORsoł Juniwersiti

32 230  
3   13  
Klikaj!Wiem, ostatnio rodzynków nie było, ale dopadła mnie masakryczna choroba i zmogła do łóżka (a żadna bojowniczka nie przyszła pomóc...). Dziś za to przedstawię Wam rodzynki prosto ze stołecznego uniwerku (Uniwersytet Warszawski), w których kadra uczelniania wyjaśni nam m.in. optymalność algorytmu Euklidesa, różnice między teorią i praktyką oraz co posłowie robią w Sejmie.

Matematyczne i logiczne umysły

Matematyka dyskretna, dr M.:
- Do wyniku dochodzimy najszlachetniejszą matematyczną metodą: zgadujemy.

Logika, prof. U.:
- Te obiekty którymi się zajmujemy to mogą być stoły, krzesła, kufle z piwem... Ważne żeby spełniały aksjomaty.

Matematyka dyskretna, dr M.:
Pytanie z sali:
- Czy algorytm Euklidesa jest optymalny pod względem złożoności czasowej?
Dr M.:
- Hmm... Dobre pytanie... (dłuższa chwila zastanowienia)...

... Wykręcę się oczywiście. To zależy jak definiujemy złożoność czasową.

Analiza, prof. M.:
- Bardzo przepraszam jeśli ktoś z państwa już to zna. Rozwiązywanie krzyżówek lub granie w szachy jest jak najbardziej dozwolone.

Logika, prof. U.:
Nastawiał na tablicy dużo śmiesznych znaczków, na sali konsternacja, nikt nic nie kapuje. A profesor na to:
- Po tym szumie wnioskuję, że o co mówię jest tak jasne, że państwo się nudzicie, więc ja chyba powinienem przyspieszyć?

Analiza, prof. M.:
- Zapomniałem która to miała być potęga w tym wzorze. Mam nadzieję, że państwo nie uważają mnie za takiego kujona żebym to pamiętał.

Logika, prof. U.:
Prof. U. przychodzi chory i na wstępie oświadcza, że nie wie czy zdoła zrobić cały wykład zanim mu gardło wysiądzie.
Studentka:
- To musi pan szybko mówić.
Prof. U.:
- Pomysł jest niezły, ale wtedy państwo musieliby szybko myśleć...

Logika, prof. U.:
- Jak z kontekstu nie wynika co mam na myśli to co robi student?
- ??
- Student się pyta!!! Student się nie boi!!! Nawet jak student gada głupoty, to ja i tak nie jestem w stanie zapamiętać nazwiska.

Teoria mnogości, dr L.:
Student:
- A czy w ogóle mają sens zbiory o mocy pomiędzy alef 0 i continuum?
Dr L. po chwili milczenia:
- Nie naszą rzeczą jest rozpatrywać sens.

Stołeczni prawnicy

Prawo międzynarodowe:
Omówienie porównawcze sytuacji teoretycznej i realnej. Mgr K. tłumaczy, że trzeba mieć podejście odpowiednie do przedmiotu:
- No, proszę państwa, państwo muszą patrzeć teoretycznie. Bo jakby brać się za praktykę, to takie NRD byłoby największym państwem świata: stolica w Berlinie, rząd w Moskwie, a ludność na Syberii...

PM, mgr K.:
Studenci chronicznie spóźniają się na zajęcia z powodu zawsze przedłużającego się wykładu na temat praw człowieka prof. K . Reakcja mgr:
- Niech państwo wstaną i powiedzą profesorowi K., że musza juz państwo wyjść. Wtedy się dopiero przekonamy ile są warte prawa człowieka...

Prawo międzynarodowe:
Siedzimy na ćwiczeniach, mgr K. opowiada nam w charakterze dygresji o tym, jak to w Niemczech jeden facet umówił się z innym, żeby ten go zjadł. Ustalili co trzeba i doszło do aktu kanibalizmu. Był proces w sądzie, ale prawnicy nie bardzo wiedzieli na podstawie jakiego paragrafu tego kanibala skazać. Tu prowadzący stwierdza:
- W Polsce jest ten sam problem, nie ma żadnego przepisu zakazującego kanibalizmu, więc gdyby do czegoś takiego doszło to nie bardzo byśmy mieli jak skazać takiego kanibala.
W momencie wstaje pewien kolega znany z dość kontrowersyjnych poglądów i ciekawych pomysłów.
- Ja myślę, że można by go skazać za nielegalny ubój.

Dr Ch., prawo konstytucyjne:
Pierwsze zajęcia, zapoznanie z konstytucją RP oraz m.in. tym czym są partie polityczne. Pada stwierdzenie:
- Bo wiecie Państwo, każda partia ma jakiegoś zajoba.

Prawo Konstytucyjne, dr Ch.:
Doktor Ch. opowiada nam na zajęciach o tworzeniu prawa w polskim sejmie:
- Siedzą ci posłowie w tym sejmie, debatują, burza mózgów... no w każdym razie burza.

Prawo Międzynarodowe, mgr K.:
Kolokwium się zbliża, a pan mgr postanawia, że będzie delikatny i nie powie tego wprost:
- Napiszą mi państwo za jakiś czas prace semestralną...
- A poda pan magister tematy??
- Tematy? No pewnie: "Prawo Międzynarodowe Publiczne - The best of"

System Prawa:
- A przeczytacie sobie Koryckiego, Kucińskiego i paru innych palantów.

Misz-masz-warszawasz

PMP, mgr K.:
Potrzebne były pewne trudno dostępne materiały, więc na pewne zajęcia mgr K. przychodzi z pokaźną teczką nielegalnych kserówek. A że nie chce nikomu wpajać złych nawyków, to rozgląda się czujnie, mruczy "to może pan..." i oddaje dyskretnie teczkę koledze z brzegu:
- No gratuluję panu! Nie każdemu udaje się ot tak w sali znaleźć teczkę ze wszystkimi materiałami!

Fonetyka, prof. D.:
Do studenta, który ma problemy z prawidłową wymową jakiegoś fonemu:
- Coś tam panu sztywnieje, ale ja nie wiem co...

Prof. H.:
Krótki przerywnik w czasie wykładu:
- Wiecie państwo, w liceum to ja zawsze chciałem zostać księdzem. Ale potem poznałem taką fajną koleżankę i zmieniłem zdanie.

Geografia polityczna dr G.:
- Wy państwo nie zdacie tego egzaminu. Ja tu jestem instytucją, która ma wam utrudnić, a nie ułatwić życie...

Geografia polityczna dr W. (kobieta):
- To może ja państwu jeszcze pokażę, bo ja lubię pokazywać...

Programowanie, dr K.:
W czasie wykładu zaczął rzucać kredą w gadających studentów. Ktoś z sali:
- Kredy zabraknie.
Dr K.:
- Kredy nie zabraknie, ale w pewnym momencie przeciwnik ma więcej amunicji...

* * * * *

W tym tygodniu bardzo wspomogli mnie bojownicy kapella (32 sztuk), Nicram09 (8 sztuk), eilenn (5 sztuk), faustuss (4 sztuki), adasi i siersciuch (po 2 sztuki) oraz po jednej sztuce Haletha, jirn0m, drivefast4d, operatorka, mmike20, noddy, GErbil, szurabura, koordian i Krejter.

Co zanosi się na przyszły tydzień? Wygląda na to, że Uniwersytet Łódzki, ale nigdy nic nie wiadomo - pamiętajcie, że na głównej pojawia się ta uczelnia, która ma dużo pysznych rodzynków. Czy Twoja uczelnia podoła temu wyzwaniu?

A czy już zauważyliście, że rodzynki będą się teraz pojawiały w czwartki (a nie wtorki) zamiast Eropaczka. Bo Eropak będzie Was bawił właśnie we wtorki. Taka mała zmiana pozycji    z redaktorką Alą - mam nadzieję, że wszystkim wyjdzie na dobre :)

A na koniec bardzo dobra rada sekcji pływackiej UW dla osób udających się na basen (tak - czasem warto jakiś sport uprawiać poza czytaniem JoeMonster.org)

Pływanie, mgr S.:
- (...) ręce na desce nogi do żabki. Wydech do wody, wdech z wody - nie odwrotnie!


Oglądany: 32230x | Komentarzy: 13 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało